Kategorie:
Wczoraj informowaliśmy o rozbłysku C8.0 i po nim do późnych godzin wieczornych mieliśmy względny spokój na Słońcu. Wtorek jednak przywitał nas całą serią rozbłysków klasy C w tym dwoma silnymi odpowiednio C7.4 i C9.5, a potem doszło też do rozbłysku M1.1
Pierwszy z rozbłysków C nich wzniósł się z plamy 1861, która wydawała się tracić swój potencjał. Jednak jak widać wystarczyło go na średniej wielkości flarę. Drugi z rozbłysków powstał z plamy 1865, która wciąż znajduję się blisko środka tarczy słonecznej. Może to skutkować kolejną burzą magnetyczną. Pojawiły się też trzy nowe aktywne regiony.
Dwa z nich znajdują się na północnym-wschodzie Słońca i zostały oznaczone numerami 1869 oraz 1871. Oprócz tego mamy na tarczy grupę plam o numeracji 1870, która powstał blisko środka tarczy słonecznej. To nie koniec jeżeli chodzi o nowe aktywne regiony. W nocy po wschodniej części Słońca miał miejsce bardzo duży koronalny wyrzut masy (CME) z nowo powstałej plamy która pokaże się na tarczy słonecznej dopiero za dzień lub dwa.
Wydaję się potwierdzać jedna z teorii, o której pisaliśmy miesiąc temu. Proces przebiegunowania na Słońcu dobiega końca i wzrasta aktywność słoneczna tak jak to miało miejesce w poprzednich cyklach. Możliwe, że w najbliższym czasie czeka nas tak zwane "drugie maksimum" i być może największe rozbłyski dopiero przed nami. Może o tym świadczyć kolejny rozbłysk M1.1 z plamy 1865, który miał miejsce dzisiaj rano.
Dodatkowo wczoraj dotarła do nas pierwsza z kilku fal cząsteczek plazmy które zostały wyrzucone przez Słońce podczas rozbłysków z poprzednich dni. W związku z tym, że powstały one z plam znajdujących się na przeciwko Ziemi przez najbliższe dni będziemy odczuwać tego skutki. W nocy burza osiągnęła poziom G1 a indeks planetarny Kp wzrósł do poziomu 5. W kolejnych dniach można spodziewać się dalszego nasilenia burzy geomagnetycznej co może skutkować pojawieniem się zórz polarnych.
Źródła:
http://www.spaceweatherlive.com
Skomentuj