Marzec 2014

Utrzymuję się wysoka aktywność słoneczna doszło do kolejnych rozbłysków klasy M, pojawiły się nowe aktywne regiony

Po sobotnim rozbłysku klasy X wciąż utrzymuję się wysoka aktywność słoneczna, wczoraj z regionu 2017 doszło do rozbłysku M2.1 natomiast dzisiaj z zachodzącego rejonu 2014 M1.4.
 
Aktywność słoneczna zdecydowanie wzrosła wciągu ostatnich kilku dni, przyczynił się do tego region 2017 który wyprodukował flarę X1.0 oraz trzy rozbłyski klasy M z czego ostatni wczoraj o sile M2.1. Wczoraj posiadał jeszcze klasyfikację magnetyczną beta-gamma-delta, jednak dzisiaj osłabł i jego struktura zmniejszyła się do beta-gamma co i tak nie wyklucza możliwości rozbłysku nawet klasy X z okolic tego regionu, który odsuwa się powoli na zachód. Podczas wczorajszego rozbłysku M2.1 powstało CME(koronalny wyrzut masy) którego największa część podobnie jak z rozbłysku X1.0 była skierowana w kierunku północnym jednak część plazmy dotrze do Ziemi. Astrofizycy prognozują burzę geomagnetyczną na poziomie G1, może G2 w ciągu najbliższych dwóch dni. Dzisiaj natomiast zachodzący region 2014 posiadający strukturę magnetyczną zaledwie beta wygenerował flarę M1.4, jednak ze względu na to iż znajduję się na zachodniej krawędzi tarczy słonecznej nie był on geoefektywny. Warto również zwrócić uwagę na dwie nowe plamy które pojawiły się dzisiaj na wschodzie. Otrzymały one numerację 2026 oraz 2027 i sądząć po ich rozmiarach i ostatniej aktywność szczególnie regionu 2026 można się spodziewać w najbliższych dniach większych rozbłysków. W ciągu najbliższych kilkunastu godzin obok rejonu 2027 pojawi się jeszcze jedna nowa plama która nie dostała jeszcze numeru ponieważ nie wyłoniła się zza wschodniej krawędzi tarczy słonecznej. Aktualnie astrofizycy z NASA oszacowali prawdopodobieństwo wystąpienia rozbłysku klasy M na 55 procent natomiast na najwyższą klasę X, 20 procent.
 
Rozbłysk M1.4 z regionu 2014


 
Aktywny region 2026



 
Aktywny region 2027



 
Aktualne rozmieszczenie regionów na tarczy słonecznej oraz ich aktywność








 
 
 
Źródła:
http://solarham.net
http://sdo.gsfc.nasa.gov
http://www.spaceweatherlive.com
http://www.swpc.noaa.gov


Rozbłysk klasy X z regionu 2017

Tak jak przypuszczaliśmy po wczorajszych rozbłyskach klasy M wzrosła aktywność słoneczna, ten sam region który wyprodukował wczoraj rozbłyski M2.0 oraz M2.6 oznaczony numerem 2017 wygenerował dzisiaj flarę która została ostatecznie sklasyfikowana jako X1.0

 

 

Tak jak pisaliśmy wczoraj region 2017 z godziny na godzinę przybierał na sile i zwiększał swoją objętość, otrzymał klasyfikację magnetyczną beta-delta i na efekty nie musieliśmy długo czekać. Kilka minut przed godziną 19-tą wzniosłą się flara która została sklasyfikowana ostatecznie jako X1.01, powstało również CME(koronalny wyrzut masy) którego część z racji umiejscowienia regionu na tarczy słonecznej dotrze do Ziemi. Podczas rozbłysku wyrzucona została w przestrzeń kosmiczną ogromna ilość plazmy z prędkością 4508km/s. Zobaczymy czy tym "strzałem" region 2017 zakończy nas zaskakiwać czy jeszcze w najbliższych dniach doczekamy się kolejnego może i nawet większego rozbłysku z tego rejonu.

 

Rozbłysk X1.0 z aktywnego regionu 2017

 

Aktywny region 2017 posiadający strukturę magnetyczną beta-delta

 

Aktualne rozmieszczenie regionów na tarczy słonecznej

 

 

Źródła:

http://solarham.net

http://sdo.gsfc.nasa.gov

http://www.spaceweatherlive.com


Kolejny rozbłysk z regionu 2017 tym razem silniejszy M2.6

Minęło zaledwie kilka godzin od rozbłysku M2.0 z regionu 2017 a już mieliśmy kolejny tym razem silniejszy, flara wzniosła się z tego samego rejonu i osiągnęła maksymalną siłę M2.65
 
 
W ciągu ostatnich godzin zdecydowanie widać wzrost aktywności słonecznej, przyczyniły się do tego dwa rozbłyski klasy M z tego samego regionu w ciągu czterech godzin. Tak jak pisaliśmy wcześniej region przybiera na silę i można się było spodziewać kolejnego rozbłysku klasy M z jego obrębu. Tak samo jak w pierwszym przypadku tak i w tym powstało CME(koronalny wyrzut masy), który powinien być skierowany w stronę Ziemi. Według najnowszych informacji podczas pierwszego rozbłysku M2.0 powstało średniej wielkości CME, chmura plazmy została wyrzucona w przestrzeń kosmiczną z prędkością 528km/s. Prawdopodobnie jakaś część trafi w Ziemską magnetosferę. Natomiast podczas drugiego rozbłysku prędkość cząsteczek była zdecydowanie większa i wyniosła 857km/s.
 
Rozbłysk M2.6 z aktywnego regionu 2017 oraz powstałe CME





 
CME powstałe podczas rozbłysku M2.0

 
 
Źródła:
http://solarham.net
http://sdo.gsfc.nasa.gov
http://www.spaceweatherlive.com


Rozbłysk M2.0 z regionu 2017

Po tygodniu od ostatniej flary klasy M dzisiaj około godziny dwudziestej z aktywnego regionu 2017 znajdującego się nad równikiem powstał rozbłysk który osiągnął maksymalną siłe M2.04
 
 
W ciągu ostatnich kilku dni na widocznej z Ziemi cześci tarczy słonecznej panował spokój, od czasu do czasu regiony produkowały tylko słabe rozbłyski klasy C. Dzisiaj wieczorem aktywny region oznaczony numerem 2017 znajdujący się w pozycji geoefektywnej wyprodukował flarę M2.0 nie wiadomo jeszcze jak duże powstało CME(koronalny wyrzut masy) jednak z racji położenia regionu na tarczy słonecznej chmura plazmy która powstała podczas rozbłysku powinna dotrzeć do naszej magnetosfery w ciągu najbliższych 72 godzin. Aktywny region 2017 to jedyny rejon który produkował dzisiaj rozbłyski, z godziny na godzinę przybiera na sile i powiększa swój obszar. Aktualnie posiada on klasyfikację magnetyczną beta-gamma, ale sądząc po potencjale tego regionu w każdej chwili może otrzymać beta-gamma-delta. W najbliższych godzinach może dojść do podobnego zjawiska z trego rejonu. Pozostałe regiony są stabilne, dwa nowe pojawiają się po wschodniej stronie tarczy słonecznej jednak nie wiadomo do czego będą zdolne w najbliższych dniach.
 
Rozbłysk M2.0 z regionu 2017



 
Aktywny region 2017



 
Aktualne rozmieszczenie regionów na tarczy słonecznej oraz ich aktywność





 
 
Źródła:
http://solarham.net
http://sdo.gsfc.nasa.gov
http://www.spaceweatherlive.com


Potężna eksplozja na Słońcu z 2012 roku mogła zagrozić naszej cywilizacji

Zwykle obserwujemy to co dzieje się na widocznej stronie Słońca. Jest to zrozumiałe, bo te eksplozje mają największą szansę wpłynięcia na naszą planetę. Wiemy, że Słońce potrafi się zachować w sposób nieprzewidywalny i z czymś takim mieliśmy do czynienia w lipcu 2012 roku.

 

Naukowcy poinformowali o tym dopiero przed kilkoma dniami i przyznają, że to co wydarzyło się wtedy po niewidocznej z Ziemi stronie naszej gwiazdy jest bardzo niepokojące. Astrofizycy twierdzą, że seria koronalnych wyrzutów masy zapoczątkowanych z okolicy regionu aktywnego, o numerze 1520 osiągnęła rekordową prędkość dochodzącą do 3500 km/s. Był to jeden z pięciu najszybszych CME kiedykolwiek zaobserwowanych.

 

Naukowcy przeanalizowali dokładnie tę aktywność z 22 i 23 lipca 2012 i doszli do wniosku, że gdyby zdarzyła się 9 dni wcześniej nie uniknęlibyśmy poważnego uderzenia ze strony naładowanych cząstek, które z pewnością zdestabilizowałyby ziemską magnetosferę i spowodowałyby wiele zakłóceń oraz zniszczeń elektroniki, w tym satelitów na orbicie i sieci energetycznych na powierzchni.

W raporcie opublikowanym w czasopiśmie Nature Communications znalazły się twierdzenia, że uderzenie takiej ilości rozpędzonej plazmy byłoby porównywalne pod względem energetycznym do tego co spotkało Ziemię w 1859 roku. Na szczęście większość tego niebezpiecznego komponentu plazmy ominęła naszą planetę. W przeciwnym wypadku musielibyśmy się pożegnać z GPS czy Internetem. Poza tym zjawiska elektrostatyczne wywołałyby masowe uszkodzenia mikroprocesorów znajdujących się praktycznie we wszystkich urządzeniach elektronicznych.

Straty jakie mogłaby wywołać dla gospodarki taka katastrofa są szacowane na 2,6 tryliona dolarów. Powrót do obecnego poziomu rozwoju technologicznego mógłby zająć nawet dekadę. Okazuje się zatem, że w 2012 roku rzeczywiście stanęliśmy u progu słonecznej katastrofy. Problem z takimi zagrożeniami polega na tym, że ludzie je ignorują dopóki one nie wystąpią. Wtedy jest już jednak przeważnie za późno. Najgorsze co można zrobić to udawać, że słoneczna katastrofa nam nie grozi, bo pytanie raczej kiedy do tego nastąpi, a nie czy w ogóle.

 

Statystyki wskazują, że taki super szybki koronalny wyrzut masy występuje co 5 do 10 lat, a skierowany w Ziemię średnio co 500 lat. Nikt nie wie jednak kiedy nastąpi następny taki CME, bo może to być za 100 lat ale i jutro. Ważne, żeby przygotować procedury, dzięki którym uda się zminimalizować straty. Przy tej prędkości CME, na przygotowanie się na napór plazmy, będziemy mieli nawet mniej niż 20 godzin.

 

 

 


Aktualizacja sytuacji na Słońcu

W ciągu ostatnich kilku dni można powiedzieć, że na Słońcu panuje cisza. Mimo iż na tarczy słonecznej znajdują się liczne aktywne regiony posiadające strukturę magentyczną beta-gamma-delta oprócz kilku średnich rozbłysków klasy C nie zanotowano żadnej poważniejszej flary.
 
Aktualnie na tarczy słonecznej znajduje się sześć aktywnych regionów, rejon oznaczony numerem 2010 znajdujący się po środkowo-zachodniej części naszej gwiazdy posiada strukturę magnetyczną beta-gamma-delta która sprzyja flarą nawet klasy X, jednak jak na razie produkuję tylko rozbłyski klasy C. Kolejny region któremu warto się przyjerzeć to region o numerze 2015 który mimo tego, iż nie posiada ogromnych rozmiarów to jednak utrzymuję w swoim obrębie plamke delta która może spowodować rozbłysk klasy X, rejon ten odsuwa się na zachód i za około 48 godzin zniknie z widocznej z Ziemi części tarczy słonecznej. Kolejne dwa regiony kolejno 2014 oraz 2017 posiadają strukturę magnetyczną beta-gamma a ich rozmiar i potencjał rośnie z godziny na godzinę. Dwa dni temu z obrębu rejonu 2014 powstał bardzo długi rozbłysk C5 podczas którego powstało CME(koronalny wyrzut masy), z racji usytuowania regionu praktycznie na środku tarczy słonecznej można spodziewać się lekkiej burzy geomagnetycznej w najbliższym czasie. W ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin po wschodniej stronie powróca dwa dawne aktywne regionu 1991 oraz 2001, pojawi się także nowa plama która powstała koło równika. W ciągu najbliższych dni można spodziewać się pojedyńczych flar klasy M, istnieje szanasa równierz na rozbłysk klasy X jednak jest ona jak na razie znikoma.
 
Aktywny region 2010 posiadający strukturę magnetyczną beta-gamma-delta



Aktywne regiony 2014 oraz 2017 posiadające strukturę magneyczną beta-gamma






Aktywny region 2015 posiadający strukturę magnetyczną beta-delta


Aktualne rozmieszczenie rejonów na tarczy słonecznej oraz ich aktywność







Prawdopodobieństwo rozbłysku słonecznego oraz powracające regiony



 
 
Źródła:
http://solarham.net
http://sdo.gsfc.nasa.gov
http://www.spaceweatherlive.com
http://spaceweather.inf.brad.ac.uk
 
 


Na Słońcu średniej wielkości rozbłysk M1.7

Dzisiaj w nocy Słońce wygenerowało średniej wielkości rozbłysk słoneczny. Powstał on w obrębie regionu o numerze 2014. Był to największy rozbłysk w ciągu ostatnich 24 godzin.

 

W szczycie rozbłysk osiągnął wielkość M1.7. Jak zwykle towarzyszył mu koronalny wyrzut masy. Z racji umiejscowienia regionu nie grozi nam raczej burza magnetyczna w wyniku tego zjawiska.

Warto zwrócić uwagę na parę dwóch włókien magnetycznych rozciągających się na niemal całej długości tarczy słonecznej na południowej hemisferze. To może zwiastować powstawaniu rozbłysków niewymagających plam słonecznych.

Nazywają się one Hyder flare i występują gdy nagle zanika takie włókno magnetyczne. Oznacza to, że obie wypatrzone formacje tego typu mogą spowodować nieoczekiwane rozbłyski skierowane w stronę Ziemi.

 

 

 


Zgodnie z przewidywaniami rośnie aktywność słoneczna

Przed dwoma dniami pisaliśmy o potencjalnym wzroście aktywności słonecznej w najbliższym czasie, tak jak przewidywaliśmy powracające regiony zaczynają coraz bardziej się do tego przyczyniać.
 
Po wschodniej stronie tarczy słonecznej pojawiło się kilka nowych a w zasadzie starych, powracających regionów których aktywność rośnie praktycznie z godziny na godzinę. Po wschodniej stronie już teraz znajdują się regiony oznaczone numerami 2010, 2011 oraz 2012 z czego ten pierwszy otrzymał dzisiaj klasyfikację magnetyczną beta-gamma-delta i jest już w stanie wyprodukować rozbłysk nawet klasy X. W ciągu dzisiejszego dnia do tej godziny było już więcej rozbłysków niż przez ostatnie trzy dni z czego największy powstał z okolic rejonu 2010 i osiągnął maksymalną siłe C9.9. Na samym kraju wschodniej krawędzi naszej gwiazdy wyłania się powoli kolejny powracający region który dawniej nosił numerację 1997, jeszcze nie wiadomo do jakich rozbłysków będzie zdolny dopóki w całości nie pokaże się na widocznej z Ziemi części tarczy słonecznej. W ciągu najbliższych dni spodziewany jest dalszy powolny wzrost aktywności słonecznej z możliwością rozbłysków klasy M i małą szansą na rozbłysk klasy X.
 
Kompleks regionów po wschodniej stronie tarczy słonecznej

Aktywny region 2010 posiadający strukturę magnetyczną beta-gamma-delta




Aktualne rozmieszczenie regionów na tarczy słonecznej oraz ich aktywność







 
Źródła:
http://www.spaceweatherlive.com
http://solarham.net
http://www.swpc.noaa.gov


W najbliższych dniach powrócą aktywne regiony, możliwy wzrost aktywności słonecznej

Od kilku dni Słońce od strony Ziemi jest spokojne, w ciągu ostatnich dwóch dni żaden rozbłysk nie przekroczył granicy klasy M, jednak w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin sytuacja ta może się zmienić.
 
 
Aktualnie na tarczy słonecznej znajduje się sześć aktywnych regionów z czego zaledwie jeden posiada klasyfikację magnetyczną beta-gamma, mowa tutaj o rejonie oznaczonym numerem 2002, który odsuwa się już na zachód i jak dotąd wyprodukował tylko słabe rozbłyski klasy M z czego największy miał siłę M1.7. Pozostałe regiony posiadają klasyfikację magnetyczną beta albo zaledwie gamma i nie należy spodziewać się silnych rozbłysków z tych rejonów. W przeciągu najbliższych kilku dni po wschodniej stronie tarczy słonecznej zaczną pokazywać się dawne aktywne regiony które przetrwały pełny obrót i powrócą na widoczną z Ziemi pozycję. Trzeba tutaj powiedzieć, że będzie ich całkiem sporo bo aż sześć, nie wiadomo w jakim stanie wrócą i do jakich rozbłysków będą zdolne. Jednak do tego czasu nie należy spodziewać się jakiegoś znaczącego rozbłysku na nszej gwieździe.
 
Aktywny region 2002 oraz powstałe z niego rozbłyski M1.4 oraz M1.7





Aktualne rozmieszczenie regionów na tarczy słonecznej oraz ich aktywność







 
Zbliżające się do powrotu dawne aktywne regiony

 
Źródła:
http://www.swpc.noaa.gov
http://solarham.net
http://www.lmsal.com


Rozbłysk M9.3 z zachodzącego regionu 1996

Wciąż utrzymuje się wysoka aktywność słoneczna, po przedpołudniowym rozbłysku M2.5 zachodzący region o numerze 1996 wyprodukował flare prawie klasy X ostatecznie jej siła została sklasyfikowana jako M9.3

Region 1996 znajdujący się na północnym wschodzie tarczy słonecznej stał się w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin bardzo aktywny. Do tej pory wyprodukował dwie flary klasy M i kilkanaście klasy C. Około godziny 23.30 czasu polskiego z tego rejonu wzniosła się bardzo impulsywna flara która niemal osiągnęła klasę X. Rozbłysk był dość krótki, powstałe podczas niego CME(koronalny wyrzut masy) z racji usytuowania regionu na tarczy słonecznej nie powinien mieć większego wpływu na naszą magnetosferę. Pozostałe regiony w tym momencie są stabilne mimo, iż region 2002 wciąż przybiera na sile. Po wschodniej stronie części naszej gwiazdy pojawiła się nowa plama oznaczona numerem 2005 która w zeszłym tygodniu znajdując się po drugiej stronie Słońca popisała się dość sporym rozbłyskiem klasy X , jednak jak na razie ciężko jest określić do czego będzie zdolna w najbliższych dniach.